wtorek, 31 grudnia 2013

"A gdy długo spoglądasz w otchłań...


"Stałem w blasku ognia, w skwarze. Plama krwi na piersi przypominała mapę nowego, pełnego przemocy kontynentu.

Czułem się oczyszczony. Czułem, jak mroczna planeta kręci się pod moimi stopami. Wiedziałem to, co wiedzą koty i przez co nocami krzyczą jak małe dzieci.



Spojrzałem na niebo przez dym ciężki od ludzkiego tłuszczu i Boga tam nie było. Zimna, dławiąca ciemność trwa wiecznie i jesteśmy sami.



Przeżywamy swoje życie, nie mając nic lepszego do roboty. Później wymyślamy powód.

Narodzeni z nicości, rodzimy dzieci, tak samo jak my zdążające do piekła. Odchodzimy w nicość.


Nie ma nic więcej.



Istnienie jest przypadkowe. Nie ma żadnej prawidłowości, oprócz tej, którą sobie wyobrażamy, gdy za długo się w nie wpatrujemy.

Żadnego znaczenia, oprócz tego, które postanawiamy mu nadać.



Tego zmierzającego donikąd świata nie kształtują niejasne siły metafizyczne. To nie Bóg zabija dzieci. To nie los je ćwiartuje i nie przeznaczenie rzuca psom na pożarcie.

To my.

Tylko my".

Rorschach



"Kto walczy z potworami niech uważa, by sam się nie stał potworem.

A gdy długo spoglądasz w otchłań, również otchłań spogląda na ciebie".

Friedrich Wilhelm Nietzsche

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz